Zwycięski "Czereś". Start Nidzica - Fortuna Gągłąwki 2:3

Zwycięski "Czereś". Start Nidzica - Fortuna Gągłąwki 2:3

12 października na Stadionie Miejskim im. ks. Ryszarda Gamańskiego w Nidzicy rozegrano 12 kolejkę ligowych zmagań w Klasie Okręgowej gr. II. Tym razem zawodnicy Bartosza Kruschel zmierzyli się z Fortuną Gągławki.

Wielu kibiców widziało w tym meczu pewien smaczek. Chodzi o fakt, że grający trener Fortuny Gągławki Sylwester Czereszewski nie tak dawno prowadził nidzicką drużynę. Po zakończeniu współpracy powędrował do Gągławek i dziś przyszło mu się zmierzyć na znajomym, nidzickim terenie. Przed meczem sympatycy Startu nie widzieli innej opcji, niż zwycięstwo nidziczan. Niestety tym razem nie udało się i komplet punktów pojechał do Gągławek.

Od pierwszego gwizdka sędziego spotkanie nie stało na porywającym poziomie. Dużo walki w środku pola, szarpanych akcji, długich zagrań, które nie zawsze trafiały do adresata. Jako pierwsi cios zadają piłkarze Fortuny. W 7 minucie Łukasz Stankiewicz przedziera się między dwoma zawodnikami nidzickiego Startu i płaskim strzałem pakuje piłkę do bramki. Mamy 1:0 dla gości. Na trybunach zaskoczenie, bo nic nie zwiastowało na taki obrót rzeczy. Start natychmiast stara narzucić się swój styl i swoje tempo gry. W naszej drużynie zdecydowanie brakuje uderzeń z dystansu. Nidziczanie usilnie pchają się z piłką w pole karne gości albo dośrodkowują ze skrzydeł. Niestety pod względem wzrostu Fortuna nas przewyższa.

W 21 minucie ze skraju pola karnego na strzał decyduje się Rafał Bróździński. Bramkarz gości w gąszczu nóg późno dostrzega piłkę i z trudem odbija ten strzał. Chwilę później Paweł Sobotka zagrywa piłkę w pole karne do Mateusza Szczypińskiego, ale szybszy okazuje się obrońca gości, który wybija piłkę na rzut rożny. 27 minuta. Faul w okolicach pola karnego na Kamilu Michalskim. Do rzutu wolnego podchodzi Paweł Sobotka. Jednak jego strzał trafia w mur. Minutę później z ostrego kąta uderzał Rafał Wawrzyniak. Piłka zatrzepotała w siatce - niestety w bocznej. Napór i przewaga Startu bardzo widoczna aczkolwiek bez efektu bramkowego. Goście w 36 minucie groźnie kontrują, ale między słupkami nidzickiej bramki bardzo pewnie Damian Dąbrowski. 42 minuta to kolejna sytuacja. Mateusz Szczypiński uderza, bramkarz gości Grzegorz Pawłyszyn odbija piłkę. Ta trafia pod nogi Pawła Sobotka, ale niestety strzał tego zawodnika wędruje nad poprzeczką. W ostatniej minucie tej części gry szczęścia próbował również Kamil Godlewski. Jego strzał był również niecelny. Arbiter gwiżdże po raz ostatni zapraszając zawodników na przerwę. Na murawie drobna niespodzianka, bo 1:0 dla Fortuny Gągławki.

Druga połowa to dalsze starania Startu, by zmienić niekorzystny wynik. Udaje się to w 51 minucie. W kierunku bramki gości posłana zostaje długa piłka. Grzegorz Pawłyszyn wychodzi z bramki i wydaje się, że bez problemu poradzi sobie z leniwie zmierzającą w jego kierunku futbolówką. Ku zaskoczeniu wszystkich golkipera gości ubiega Dominik Bróździński, który zabiera się z piłką i umieszcza ją w pustej bramce. Grzegorz Pawłyszyn reklamuje, że zawodnik Startu wybił mu piłkę z rąk. Arbiter tego spotkania pozostaje niewzruszony na protesty bramkarza gości i nakazuje wznowienie gry od środka. Mamy 1:1! Start podbudowany zdobyczą bramkową zamyka gości na ich połowie. Niestety w 59 minucie goście ponownie obejmują prowadzenie. Po zamieszaniu w polu karnym nidzickiego Startu najprzytomniej zachowuje się Paweł Oleśkiewicz i pakuje piłkę do siatki. Kibice Startu przecierają oczy ze zdumienia, bo ponownie nic nie zwiastowało bramki, ale taki jest futbol.

Start ponownie podrażniony stratą bramki stara się przyspieszyć swoje akcje. Ponownie zamyka na własnej połowie gości i raz po raz szuka okazji do zagrań w pole karne. W 71 minucie Adrian Roczeń podciąga parę metrów z piłką i uderza ze skraju pola karnego. Piękny strzał i mamy remis! 2:2! Niestety goście ponownie wychodzą na prowadzenie w 77 minucie. Rzut rożny, dośrodkowanie. Do piłki najwyżej wychodzi Krzysztof Kowalewski i strzałem głową umieszcza piłkę w siatce. Ambicja nidziczan po raz kolejny została podrażniona. Podkręcają tempo jeszcze bardziej zamykając po raz kolejny gości na ich połowie. Paweł Sobotka zagrywa piłkę w pole karne, ale tam Dominik Bróździński nie zdołał jej opanować i futbolówka trafiła w ręce Grzegorza Pawłyszyna. W 83 minucie Kamil Godlewski uderza nad bramką z rzutu rożnego. Szansy na zdobycie bramki dającej remis szukał również Rafał Wawrzyniak i Kamil Michalski. Niestety bezskutecznie. Arbiter gwiżdże po raz ostatni, a ze zwycięstwa cieszą się goście świętując wygraną w kole przy linii końcowej boiska.

Start Nidzica: Damian Dąbrowski, Paweł Sobotka, Mateusz Karwacki, Adrian Roczeń, Mateusz Szczypiński, Jakub Bróździński, Rafał Bróździński, Kamil Godlewski, Kamil Michalski, Rafał Wawrzyniak, Dominik Bróździński

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości