Fortuna sprzyjała Fortunie...
Kolejne ligowe spotkanie rozegrali podopieczni Bartosza Kruschel. Tym razem na własnym boisku podejmowali Fortunę Gągławki. Dość nieoczekiwanie 1:0 zwyciężyła drużyna gości.
1 maj to dzień kolejnych piłkarskich emocji, ale dla kibiców Startu oprócz walki o kolejne ligowe punkty był to dzień powrotu do składu dawnego zawodnika - Andrzeja Bogunieckiego, który zasilił szeregi zespołu, by wspomóc w walce o zwycięstwa.
Od pierwszych minut tego spotkania to Start stara się kontrolować wydarzenia na boisku długo utrzymując się przy piłce i rozciągając grę na skrzydła. W 3 minucie Start traci piłkę w środkowej części boiska, ale z tej straty nie wyniknęło nic oprócz niecelnego uderzenia gości.
Chwilę później to Start stwarza groźną sytuację pod bramką gości. Rafał Wawrzyniak mija na skrzydle obrońcę i zagrywa piłkę do Daniela Pawęckiego, ten uderza, ale bramkarz gości z trudem wybija piłkę na rzut rożny. Minęło kilkadziesiąt sekund, a Rafał Wawrzyniak kolejny raz sunie z ofensywną akcją mijając na skrzydle obrońcę, wbiega w pole karne i uderza, ale po raz kolejny skutecznie między słupkami bramkarz Fortuny.
Kolejne minuty to gra piłką Startu i Fortuna ograniczająca się do kontrataków, które rozbijały się o blok defensywny nidzickiego zespołu. 22 minuta piłka wyłożona na 14 metr do Kamila Michalskiego, ten uderza, ale piłka trafia w obrońcę gości i po raz kolejny Fortuna zażegnała niebezpieczeństwo! W 26 minucie goście wychodzą z kontratakiem, ale strzal z dystansu broni Karol Bruzda! W dalszym ciągu mamy remis.
W odpowiedzi zawodnicy gospodarzy starają się objąć prowadzenie. Kolejno szczęścia szukają: Kamil Michalski, ale jego strzał mija słupek bramki, Rafał Wawrzyniak, który nie zdołał dojść do wypuszczonej na dobieg piłki i ta padła łupem bramkarza.
Druga część spotkania rozpoczyna się wspaniale dla Fortuny Gągławki. Strzał ze skraju pola karnego pod poprzeczkę bramki strzeżonej przez Karola Bruzdę i szał radości! 1:0 dla Fortuny!!! Zawodnicy Startu podrażnieniu utratą gola, chcą jak najszybciej zmienić niekorzystny dla siebie rezultat. Rafał Wawrzyniak zagrywa piłkę na 5 metr do Dominika Bróździńskiego, ale ta pada łupem bramkarza!
Zawodnicy Fortuny cofają cię do obrony i "parkują autubus" na własnym przedpolu wybijając wszystkie piłki i często faulując zawodników Startu. W zespole gospodarzy z dystansu uderza Kamil Michalski oraz Rafał Wawrzyniak, a wypuszczony na dobieg Andrzej Boguniecki dopada do piłki uprzedzając bramkarza, ale świetnie zapowiadającą się akcję przerywa gwizdek sędziego, który dopatrzył się pozycji spalonej.
Na kilka minut przed zakończeniem spotkanie Dominik Bróździński dośrodkowuje piłkę w pole karne, tam uderza ją Andrzej Boguniecki, bramkarz gości z trudem odbija piłkę, ale i tak gra zostaje przerwana przez sędziego, który po raz kolejny odgwizduje pozycję spaloną zawodnika Startu.
Start w przekroju całego spotkania był drużyną, która grała więcej piłką, drużyną która stworzyła więcej sytuacji strzeleckich. Niestety tym razem również nie udało się wywalczyć punktów. Kto wie, może w następnej kolejce uda się przywieźć komplet z wyjazdowego spotkania?
Start: Bruzda, Karwacki, Napiórkowski, Zasadzki, Mioduszewski, Stasiukiewicz, Michalski, Bróździński, Szczypiński, Wawrzyniak, Pawęcki
Ławka: Samsel, Boguniecki, Roczeń, Godlewski
Komentarze