XI kolejka. Remis z Czarnymi! 3 czerwone kartki!

XI kolejka. Remis z Czarnymi! 3 czerwone kartki!

3 października na Stadionie Miejskim im. ks. Ryszarda Gamańskiego w Nidzicy miejscowy Start podejmował drużynę Czarni Rudzienice. Czarni przed tym spotkaniem plasowali się na 12 miejscu ligowej tabeli. Natomiast nidziczanie są viceliderem rozgrywek, a w środę w meczu WPP ulegli 2:1 Orłowi Janowiec Kościelny.

Od pierwszego gwizdka sędziego to Start próbował narzucić swoje tempo i styl gry. Długo rozgrywane akcje ofensywne, szukanie miejsca do oddania strzału. Tak wyglądała gra Startu. Czarni natomiast ustawili blok defensywny i swoich szans upatrywali w kontratakach.

Pierwsza sytuacja dla Startu to 2 minuta meczu. Kamil Godlewski zagrywa piętą w pole karne do Rafała Wawrzyniaka, ale futbolówkę sprzed nosa zgarnia mu bramkarz z Rudzienic. Chwilę później Kamil Godlewski mija dwójkę obrońców gości i uderza w stronę bramki, ale niestety piłka mija poprzeczkę. W 11 minucie Dominik Bróździński mija zawodników gości, podaje do Kamila Godlewskiego, który wykłada piłkę do Kamila Michalskiego. Strzał Kamila mija prawy słupek bramki!

Czarni starają się grać z kontry, ale ich nieliczne akcje rozbijają się o blok defensywny Startu lub piłka szybuje wysoko ponad poprzeczką. Paweł Napiórkowski zagrywa długą piłkę do Dominika Bróździńskiego, ten przyjmuje i zagrywa do Kamila Michalskiego. Strzał! Niestety zablokowany przez obrońców. Kolejna niezła sytuacja dla nidziczan.

Chwilę później Kamil Godlewski dośrodkowuje w pole karne, piłka mija dwójkę środkowych obrońców Czarnych i niespodziewanie trafia do Rafała Wawrzyniaka, który tym razem nie zdołał wykończyć akcji strzałem. W odpowiedzi goście wyprowadzają kolejną kontrę, która niestety kończy się bramką. Dośrodkowanie z prawego skrzydła w pole karne Startu, strzał głową i radość gości! Czarni wychodzą na prowadzenie 1:0!

43 minuta błąd bramkarza gości który wychodzi z bramki do piłki lecz zostaje uprzedzony przez Kamila Godlewskiego. Strzał na bramkę, a piłkę z bramki ręką wybija obrońca gości! Arbiter używa gwizdka, pokazuje czerwoną kartkę i wskazuje na jedenasty metr. Do piłki podchodzi Paweł Sobotka, strzela, ale strzał odbija bramkarz. Paweł dopada do piłki i przy dobitce zostaje powalony ponownie w polu karnym, ale tym razem arbiter nie odgwizduje przewinienia.

Kibice mogli zaobserwować dość niecodzienną sytuację po pokazaniu czerwonego kartonika zawodnikowi gości. Nie udał się on na trybuny, a jedynie założył na siebie znacznik i pozostał razem z zawodnikami rezerwowymi za swoją bramką.

Do przerwy kibice oglądali dość wyrównane spotkanie, bramkę dla gości, niewykorzystany rzut karny i czerwoną kartkę. Co przyniosło drugie 45 minut?

Start w drugiej połowie ruszył śmiało do przodu, a grający w 10 Czarni ograniczyli się do gry obronnej. 50 minuta Dominik Bróździński zagrywa piłkę do Rafała Wawrzyniaka ten podaje na 14 metr do Kamila Godlewskiego. Kamil uderza, ale wysoko ponad bramką gości. Bramkarz gości niespiesznie za każdym razem wędruje po piłkę, skrupulatnie ustawia ją na piątym metrze, ale trudno mu się dziwić skoro na tak długie celebrowanie zezwala sędziowskie trio, które z każdą kolejną minutą spotkania rozpoczyna swój własny odrębny teatr. Niestety w tym teatrze co raz mniej było sportowego zachowania i czystej walki.

Kolejne minuty to kilka sytuacji dla Startu: Paweł Sobotka ze skraju pola karnego uderzył nad poprzeczką, Kamil Godlewski został zablokowany przez obrońcę. 74 minuta i mamy remis! Dośrodkowanie ze skrzydła wprost na głowę Dominika Bróździńskiego, który umieszcza futbolówkę w siatce! Start rusza do przodu z jeszcze większą wolą walki, ale niestety wyniku nie udało się zmienić.

Udało się za to złapać dwie czerwone kartki. Najpierw Kamil Godlewski został powalony na ziemię przez przeciwnika, przytrzymany by nie wznowić szybko gry, a na koniec zawodnik Czarnych dwukrotnie stanął mu na nogę. Nerwy w tej sytuacji wzięły górę i Kamil trącił nogą rywala, który padł na murawę zwijając się z bólu. Na teatrzyk nabrał się sędzia, który ukarał naszego zawodnika czerwoną kartką. Za dyskusję z arbitrem drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę ujrzał Kamil Michalski.

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości